Robiłam razem z Renulką kołnierzyk frywolitkowy. Jest zrobiony na igle z nici DMC 10. Frywolitki robione czółenkiem są ładniejsze takie bardziej delikatne. Myślę, że z biegiem czasu to i na czółenku się nauczę. Do mistrzyni to mi jeszcze daleko ale i tak jestem zadowolona, że wytrwałam i nie rzuciłam w kont.
Wyprałam go i te naciąganie wszystkich pikotek trochę zajęło czasu. A prawdę mówiąc to nie wiem jak to się robi. Może ktoś podpowie, będę wdzięczna.
Jeszcze zrobiłam takie drobiazgi na wyzwanie frywolitkowe Tu .
Nie jest to pierwszej jakości, nadal trenuję.
Tylko ta pogoda mi dokucza. Moje serce nie znosi takich upałów.
Pięknie dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających. Tereska.