Wzięłam się za dalsze szycie i uszyłam dla wszystkich wnuczek torby. Nie jestem krawcową. powyciągałam wszystkie własne torebki i podglądałam jak są uszyte. Na własnych błędach najlepiej się człowiek uczy.
I następna. Trochę krzywo ją ułożyłam.
Dla najmłodszej wnuczki. Ma 3 lata, obowiązkowo w środku róż.
Szyłam tak, żeby się od siebie różniły.
Dostałam jeszcze wyróżnienie od Agnieszki .Bardzo Ci dziękuję. Polecam jej bloga, pięknie wyplata wiklinę papierową i inne cudeńka.
Wybacz nie będę podawać dalej. Tyle jest fajnych blogów, trudny wybór. Najlepiej to obdarować wszystkie moje obserwatorki.
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem.Nie myślałam, że torba tak się spodoba.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających. Tereska.